Szczury i deratyzacja

naszego kanału a także na wielu innych osiedlach. Niebezpieczna tendencja pogłębia się cały czas miasto nie wie, co robić. Szczury zazwyczaj uciekają od człowieka. Lubią śmietniki i inne miejsca, w których znajduje się mnóstwo sz

Szczury i deratyzacja

Nie chcemy szczurów

Mieszkańcy osiedli w naszym mieście bardzo mocno ostatnio są zniesmaczeni obecnością szczurów piwnicach ich domów. Szczury pojawiły się centrum miasta na wildzie naszego kanału a także na wielu innych osiedlach. Niebezpieczna tendencja pogłębia się cały czas miasto nie wie, co robić. Szczury zazwyczaj uciekają od człowieka. Lubią śmietniki i inne miejsca, w których znajduje się mnóstwo szczątek organicznych. Walka ze szczurami to zadanie nałożone prawnie oraz ustawowo na właścicieli budynków lecznic i zakładów spożywczych. Otwórz kurza nie powinno się przeprowadzać przynajmniej raz w miesiącu. Rzadko, kto natomiast wykonuje ten obowiązek należycie. Prowadzi to do tego, że problem stale narasta jest coraz większy. Mówi się, że większość gmin około osiemdziesięciu procent nie wykonuje tego obowiązku należycie. Pojawianie się nielegalnych wysypisk śmieci także sprzyja temu zjawisku. Szczury mają sprytne zwyczaje, które pomagają im omijać trutki. Pozwalają im w tym ich zmysły jakie posiadają.


Szczur - podstawowe fakty

Wywodzi się z południowo-wschodniej Azji. Pierwsze doniesienia o pojawieniu się tego gatunku w Europie pochodzą z Anglii z 1732 roku. Jako gatunek synantropijny rozprzestrzenił się na całym świecie. W wielu miastach populacja tych gryzoni może przewyższać liczbę ludzi. Najchętniej zamieszkuje piwnice, kanalizacje, wysypiska śmieci, magazyny i składy. Chętnie przebywa w okolicy wody, dobrze pływa. Jest wszystkożerny, z dużym udziałem pokarmu zwierzęcego. Aktywny całą dobę, najbardziej w nocy.

Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Szczur_w%C4%99drowny


Kot bywa lekiem na całe zło

Myszy i szczury - to też częsty problem. Same z siebie bywają niegroźne, ale mogą roznosić bardzo groźne drobnoustroje. Wszystko zależy od tego, jak wielki problem mamy do pokonania. Pojedynczy gryzoń naprawdę nie potrzebuje wzywania armii specjalistów, wystarczy pułapka. Lub domowy kot. Ci, którzy mają w domu kota, nie ma mają myszy, nawet jeśli nasz sierściuch nie jest łowny, to sam jego zapach odstrasza gryzonie. Koty sprawdzą się również przy owadach takich jak karaluchy, czy muchy. Nie, nie namawiam do tego, żeby kotem zwalczać gryzonie, czy insekty - jest wiele lepszych powodów, by przygarnąć mruczącego zwierzaka :).



© 2019 http://informator.augustow.pl/